Dzieci z mutyzmem wybiórczym są w stanie odzywać się w sposób swobodny do niewielkiej liczby osób. Kiedy chcą mówić do innych osób doświadczają uczucia lęku i paniki. Nie ma w tym winy rozmówcy – jest to reakcja wyuczona w przeszłości kiedy było im trudno mówić. Dzieci z mutyzmem wybiórczym nauczyły się z czasem zachować milczenie lub unikają sytuacji społecznych w ogóle, aby nie doświadczać przykrego uczucia, które kiedyś towarzyszyło im podczas mówienia. Często całkiem nieświadomie sprawiamy, że ten lęk jest jeszcze większy poprzez zwiększanie presji lub nagradzanie kiedy dziecko unika sytuacji w których mówienie jest wymagane. Jakie błędy najczęściej popełniają nauczyciele/opiekunowie? 1. Milczenie dziecka jest pozornie akceptowane, bo zawsze podejmuje się próbę zmuszenia do mówienia (np. podczas opowiadania czegoś w kręgu – każdy po kolei coś musi powiedzieć, nawet jeśli ominie się dziecko z MW to ono i tak czuje się na świeczniku) 2. Pochwała za coś, co dziecko mogłoby zrobić zamiast za to, co zrobiło 3. Dziecko czuje się zmuszone do mówienia przez takie wyrażenia jak: „czy jesteś dziś gotowy, aby do mnie mówić?” lub „nie pomogę Tobie, jeśli mi nie powiesz o co chodzi” 4. Lęk dziecka przed mówieniem nie jest otwarcie z dzieckiem omówiony (dotyczy starszych dzieci) 5. Dziecko czuje się odtrącone przez rówieśników ponieważ z nimi nie rozmawia, nauczyciele powinni postarać się, aby dziecko było z rówieśnikami także podczas przerwy, powinien pokazać mocne strony dziecka 6. Zbyt duże audytorium, a za mało okazji do porozmawiania bez obawy, ze ktoś podsłucha rozmowę (np. niespodziewanie wejdzie do klasy). Za mało rozmów sam na sam z nauczycielem lub dodatkową osobą z którą np. rozmawia poza szkołą 7. Nakłanianie do mówienia przez inne dzieci albo nadmierna ochrona i nadopiekuńczość ze strony rówieśników czy rodzeństwa (bliźnięta) 8. Brak sytuacji prowokujących do interakcji społecznych – ignorowanie przez dzieci i nauczycieli 9. Dziecko straciło zaufanie do nauczyciela, który np. pokazał nagranie zrobione tylko dla niego komuś innemu bez zgody dziecka 10. Różne oczekiwania od różnych nauczycieli – brak spójności. 11. Dorosły zbyt intensywnie patrzy na dziecko kiedy czeka na odpowiedź, wymusza kontakt wzrokowy, który peszy dziecko. Podobny efekt ma stanie nad dzieckiem zamiast kucnięcia obok. 12. Uwaga podczas rozmowy skupia się na tym, ze dziecko coś powiedziało zamiast kontynuacji konwersacji. 13. Dorośli oczekują od dziecka inicjowania rozmowy czy nawet zapytania (czy pokazania kartki) o toaletę, pomoc w sytuacji kiedy nie jest jeszcze na to gotowe. 14. Obniżanie oceny za brak odpowiedzi ustnej lub za brak zaangażowania, które przekracza możliwości dziecka na daną chwilę. Nie dość, ze takie zachowanie potęguje lęk u dziecka to jest nie zgodne z prawem i powinno być zgłoszone dyrekcji, a jak to nie pomaga – powinno być zawiadomienie kuratorium oświaty. 15. Dziecko nie otrzymuje promocji do następnej klasy nie ze względu na słabe wyniki w nauce, ale dlatego, ze nie mówi. W przypadku starszych dzieci zmiana klasy (otoczenia, dzieci, nauczyciela) może mieć pozytywny efekt, ale moim zdaniem lepiej dziecku zmienić szkołę i wysłać do klasy z rówieśnikami niż zostawić w tej samej klasie na drugi rok. Podobnie jak w przypadku warunków domowych – terapia będzie przynosić dobre rezultaty tylko wtedy kiedy w szkole będzie panować dobra atmosfera i nikt z dorosłych nie będzie zwiększać lęku dziecka. Te punkty zostały napisane w oparciu o notatki z kursu Maggie Johnson, ktory odbyłam w 2013 roku w Leicester.
25.02.2015