A mi najbardziej sprawdza się nie stosowanie na sobie presji, kontroli. Czytam codziennie, choćby to była 1 strona. Zdarzy się od wielkiego dzwonu, że mam gorączkę itd i nie przeczytam. Czasem czytam po 20-30 min. Zawsze przed snem i tylko na wakacjach w ciągu dnia. Książki idą jedna po drugiej ale bez przesady, w moim tempie. Najważniejsze to wpaść w nawyk. Dodam, że jako nastolatka nie lubiłam czytać. Po prostu czytałam nie te książki.
Zgadzam się z Anetą. Czytaj bez presji. Osobiście uwielbiam czytać (zawsze lubiłam😊), ale niestety po operacji prawe oko mnie boli jak za długo czytam ( nawet sobie z tego powodu popłakałam z moim najstarszym synem. Wie, że to było moje hobby).
Monika zacznij i pójdzie. Życie czasem weryfikuje nasze marzenia (moim było na starość usiąść w fotelu i przeczytać wszystkie książki, na które nie mam teraz czasu 😉).
Dobrze, że można słuchać-ale to już nie jest to samo.
(Nie słyszę na prawe ucho🤣🤣🤣).
Ale się rozpisałam na koniec i trochę poużalałam😉.
Trzymajcie się Dziewczyny.
Ściskam Was mocno🥰.
Miłego czytania życzę wszystkim🤗
A ja czytam ale inna książkę. Walczyłam wtedy z kadra o moje dziecko o Lenę. I czytałam ,, Nic cie nie złamie,, I dodawała mi ta książka siły .
Dobra czas wrócić do gry.... nie a tak serio odpuściłam. Powoli wracam, nie jest łatwo, nikt nie mówił, że będzie.... dziękuję za te komentarze to naprawdę, pomaga wziąść się w garść!