U nas bardzo trudny czas....na feriach pojechałam z Weroniką i Kacprem do moich rodziców ....i miało być miło i fajnie ....ale moja mama dostała ataku duszności ....i wezwaliśmy karetkę ...pojechała do szpitala i jest ....stan ciężki ...jak ja płaczę a widzi to np Kacper to mnie przytula a ja mówię że jest mi bardzo smutno że babcia w szpitalu....by nie myśleli ze jestem na nich zła ....Weronika mi dziś mówiła że bardzo tęskni za babcią .... A tak było dobrze, i prysła układanka ....i na nowo trzeba układać jeszcze nie wiem jak ....
Tak mi przykro Agata. Man nadzieję, że wkrótce polepszy się Twojej mamie. Trzymaj się.
Trzymam kciuki, żeby wszystko było ok.
Ja bylam u rodzicow w Pile. Moj tata jest po zabiegu, ktory byl w lutym. Nie ma takiej poprawy jakiej sie spodziewali. Gaśnie w oczach, widze go co kilka miesiecy i chyba widze to najbardziej, ale ja mam zamiar cieszyc sie kazdym dniem, ktory mu zostal, a potem zyc wspomnieniami. Nasi rodzice mlodsi nie będą. Agata, sciskam mocno i mam nadzieje, ze znajdziesz sily na ten trudny czas.