Ostatnio mamy trochę trudniejszy czas. Piotruś (prawie 9 mw) we wszystkim się buntuje. Wiem, że to dobrze, że ma swoje zdanie, że potrafi powiedzieć nie, postawić na swoim ale coraz trudniej nam się dogadać. Nie wiem czy po prostu dorasta czy jest mu zwyczajnie trudno, wiadomo.
Na pewno jest też w tym moja wina bo sama jestem ostatnio jakaś podenerwowana, niecierpliwa i wszystko mnie drażni. Podejrzewam też, że schodzi ze mnie stres związany z całą tą walką o pracę nad mw w szkole. Jedno jest pewne wszyscy potrzebujemy odpoczynku.
Piotrek w ocenie końcoworocznej ma napisane, ze ze względu na swoje lęki nie czyta w klasie tylko na zajęciach indywidualnych z panią. (Nie czyta bo nie zrobili z nim generalizacji. Nawet dzieci nie zostały do końca wprowadzone prawdopodobnie.) Nawet nie chce mi się tego komentować. Utwierdziłam się tylko w przekonaniu, że dobrze robimy wypisując dzieci z tej szkoły. Chłopcy odliczają już dni do zakończenia roku.
Widocznie za dużo nazbierało się Wam wszystkim stresu, emocji, strachu. Odpuść sobie na moment, odpocznij, zróbcie coś totalnie na luzie, zwłaszcza Ty, zabierz dzieci w jakiejś fajnej miejsce, nie myśl o ekspozycji tylko miejcie zabawę.
Zadbaj o siebie, co tam lubisz kawa, ploty, kosmetyczka, samotny spacer. Zasłużyłaś dzielna Mamo!!!
Już niedługo wakacje! Ja sama już odliczam do nich dni i nie mogę się doczekać. 😉
Tłumaczenie czegość komuś, a i tak dalej nie ogarniają to jak walka z wiatrakami.
Sama też pewnie musisz oswoić się z podjętą decyzją i zmianą, która Was czeka.
Rada na teraz to dpuść na chwilę, zresetuj głowę, a potem z nową siłą i energią można walczyć dalej. Trzymam za was kciuki!
Dzięki dziewczyny!🙂
Jestem z Ciebie dumna!