Niestety, ale nie zachowały się żadne oryginały z takich karteczek, które rysowałam razem z moją córką. Dobrze, że mam zapisane na komputerze kopie cyfrowe.
M. obecnie ma 11 lat i chodzi do 5 klasy. Ten rysunek był wykonany w klasie 3, przed świątecznym koncertem.
Koncerty w irlandzkich szkołach są tradycją bożonarodzeniową. Detale już są różne, ale zazwyczaj jest to jakiś występ klasy, klas lub solistów.
W przypadku nowej szkoły do której M. zaczęła chodzić w 2 klasie – tradycją jest wspólne przedstawienie wszystkich 3-4 klas w danym roczniku.
W klasie 2 M. początkowo nie zgodziła sie na moje przyjście, co przyjęłam z pełną akceptacją. W końcu najważniejsze jest, aby czuła się swobodnie, a mniej ważne są moje zachcianki.
Na szczęście :)) po kilku dniach M. zmieniła zdanie i pozwoliła mi zostać w roku sali gdzie jest oznaczone kółeczko (rok temu ze strzałeczką).
W tym roku M. pozwoliła mi oraz mężowi siedzieć w DRUGIM RZĘDZIE! Niesamowita frajda, ale oczywiście wszystko odbyło się bez zbędnej ekscytacji.
Dlaczego piszę o koncercie świątecznym w kwietniu? Bo wiem, że w Waszych szkołach i przedszkolach będą różne przedstawienia na koniec roku – ważne jest, abyście zadbali o KOMFORT pociech z MW, a swoje zachcianki odstawili na bok. Kiedy dziecko będzie gotowe – zobaczycie jak tańczy i śpiewa. Niech to będzie dla Was motywacja do pracy i pamiętajcie – to jest właśnie ZDEJMOWANIE PRESJI!
Wielu z Was uważa, że presji nie wywiera, ale na szkolnej akademii dziecko MUSI stać na scenie i koniec. A to nic innego jak presja, nawet jeśli nie musi nic mówić.
Ale co teraz robić? Unikanie wzmacnia lęk, a zmuszanie to presja. Cała sztuka polega na odszukaniu złotego środka – zachęcać, ale nie zmuszać, angażować i nie pozwalać na unikanie. To na serio nie jest takie trudne jeśli zrozumie się jak na dziecko wpływa lęk.
Trzymam za Was kciuki!